Jest taki moment w życiu każdego psiarza, kiedy zaczynasz analizować… kupy. 🙃 A dokładniej – ich częstotliwość, konsystencję, a nawet… sposób, w jaki pies się przy nich zachowuje. I właśnie wtedy na scenę wchodzą łuski babki płesznik od Lunderland – niepozorne, a potrafią zdziałać cuda.
Co to w ogóle jest?
Lunderland łuski babki płesznik BIO to taki magiczny proszek – bez zapachu, bez smaku, ale za to z ogromnym potencjałem. To czysta, organiczna łuska babki płesznik, czyli źródło błonnika rozpuszczalnego i śluzów, które działają jak naturalny prebiotyk. Oznacza to, że nie tylko regulują trawienie, ale też wspierają florę jelitową, co przekłada się na lepsze zdrowie i samopoczucie naszego psiaka (i mniej stresu dla nas).
Dlaczego błonnik dla psa to taki game changer?
W psiej diecie błonnik bywa często niedoceniany, a to on odpowiada za prawidłową perystaltykę jelit, lepsze formowanie stolca i utrzymanie równowagi mikrobioty. U psów z wrażliwymi brzuszkami – skłonnych do biegunek, zaparć, problemów z gruczołami czy nawet alergii pokarmowych – odpowiednio dobrany błonnik dla psa może naprawdę poprawić jakość życia. Łuski babki płesznik nie tylko łagodzą objawy, ale wspierają odbudowę zdrowej flory bakteryjnej w jelitach, co jest kluczowe w długofalowej opiece nad psiakiem o delikatnym układzie pokarmowym.
Na co pomaga?
– Biegunki, zaparcia, twardy stolec? – Psyllium świetnie sobie z tym radzi.
– Gruczoły okołoodbytowe? – Tak, babka też tu pomaga, bo zwiększa objętość masy kałowej.
– Pies wcina trawę jak dziki królik? – Możliwe, że to kwasica. Babka płesznik działa zasadotwórczo, więc może złagodzić problem.
– Psiak ma tendencję do tycia? – Napęczniałe łuski zwiększają objętość posiłku, więc pies szybciej się nasyca.
Jak to podawać?
Trzeba ją namoczyć – koniecznie! Proporcja to 1 część łusek na 20 części wody. Czekamy ok. 15 minut i dopiero wtedy mieszamy z karmą. Uwaga – w suchej postaci absolutnie nie podajemy, bo może zaszkodzić.
Dawkowanie? 1 gram na 5 kg masy ciała. Zaczynamy ostrożnie – pół porcji, obserwujemy psa i stopniowo zwiększamy.
‼️ I ważne: babka może utrudniać wchłanianie leków, więc podajemy ją minimum godzinę po lekach.
Jak to wygląda w praktyce?
U nas łuski sprawdziły się rewelacyjnie! Fuks ma jak wiecie problemy z żołądkiem, jelitami, refluksem i zapychającymi się kruczołami okołoodbytowymi. Łuski znacznie pomagają, a gruczoły zapychają nam się już bardzo rzadko, głównie jak podam mu coś co go mocno uczuli. Objawów refluksu brak i mniej wyłudzania jedzenia, bo brzuszek jest dłużej pełny. 🙂
Co warto wiedzieć?
– Produkt nie ma miarki – można ją dokupić (łyżeczka Lunderland = 3 g).
– Łuski są pakowane hermetycznie, więc długo zachowują świeżość.
– To karma uzupełniająca, nie zamiennik diety.
– Trzymamy w suchym, ciemnym miejscu (czyli nie na kuchennym blacie 😉).
Podsumowując:
Łuski babki płesznik Lunderland to taki must have w psiarskiej apteczce. Naturalne, bezpieczne, skuteczne i wszechstronne. Nie leczą wszystkiego, ale są genialnym wsparciem przy typowych żołądkowo-jelitowych przygodach, które prędzej czy później spotkają każdego psa.
Czy warto? Zdecydowanie tak.
Czy działa? Tak, i to szybko.
Czy pies protestuje? Nie, jeśli dobrze namoczone i wmieszane w karmę, to znika bez śladu.
Bo zdrowy brzuszek to szczęśliwy pies. I spokojniejszy człowiek. 🐾
📌 Kupisz tutaj: Lunderland – Łuski babki płesznik BIO
